Dzisiaj rozpoczynam nowy cykl wpisów, którego celem jest „odczarowanie” popularnego i mało pozytywnego nastawienia do poniedziałków. Chcę Wam pokazać, że początek tygodnia to nie smutny powrót do rzeczywistości po udanym weekendzie, ale kolejne okazje do działania.
Pamiętaj, wszystko zależy od Twojego podejścia i
odpowiedniego nastawienia :)
Wpisy będą krótkie i skupione wokół wybranych cytatów/sentencji
– po jednym na każdy tydzień. Mam nadzieję, że chociaż w małym stopniu umilą
Wam nie tylko poniedziałki, ale i pozostałe dni.
Zaczynamy! :)
„Nie muszę być najszybszy. Nie muszę być najlepszy.
Ale niech mnie diabli, jeśli nie spróbuję być najtwardszym.”
Ale niech mnie diabli, jeśli nie spróbuję być najtwardszym.”
Autora powyższego cytatu niestety nie znalazłam, jednak
wypowiedź ta najprawdopodobniej pochodzi od jakiegoś sportowca. I to właśnie
sport będzie tematem przewodnim tego tygodnia.
Robi się coraz cieplej, dzień się wydłuża, a zwiększona dawka
Słońca aż kusi, żeby więcej przebywać na świeżym powietrzu. Jeśli jeszcze nie
podjąłeś lub nie podjęłaś się jakiejkolwiek aktywności fizycznej – teraz jest
na to idealny moment. Przede wszystkim, nie patrz na to, jak na nieprzyjemny
przymus, tylko jak na inwestycję w swoje zdrowie i dobre samopoczucie. Niech
Twoim głównym celem nie będzie gubienie kilogramów, ale sprawność fizyczna.
Wybierz taką formę ruchu, która w pełni Ci odpowiada. Jeśli
nie lubisz biegać – nie rób tego. Wybierz rower, zajęcia w klubie, siłownię lub
chociażby zwykłe spacery. Najważniejsze, aby nie zniechęcić się już na samym
początku. Pamiętaj, to nie ma być przykry obowiązek.
Osobiście biegać nie lubiłam (od jakiegoś czasu mam też ku
temu przeciwwskazania od lekarza), ale w zamian stawiam na ćwiczenia z
elementami pilatesu, rower czy też nordic walking. Jeśli brakuje Ci motywacji,
znajdź kogoś, z kim razem będziecie się wspierać i ruszać.
Warto zauważyć, że sport wiąże się nie tylko z korzyściami
zdrowotnymi, ale również kształtuje charakter i wpływa pozytywnie na Twoje
samopoczucie. Ludzie uprawiający przeróżne dyscypliny są przede wszystkim
bardziej wytrwali i łatwiej mierzą się z niepowodzeniami. Po prostu „wstają” i
idą dalej.
Kiedy regularnie znajduję czas na ćwiczenia, od razu lepiej
się czuję, ponieważ pojawia się wtedy u mnie takie przekonanie, że robię coś
dla siebie i dbam o swoje ciało.
Zacznij od małych kroków: zamień windę na schody, wysiądź
dwa przystanki wcześniej z autobusu i podejdź ten kawałek do pracy na pieszo,
albo wstań dosłownie 5 min wcześniej niż zwykle i poświęć ten czas na krótką
gimnastykę. Gwarantuję Ci, że z czasem te 5 min samoistnie i w naturalny sposób się
wydłuży :)
Udanego tygodnia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz