(D)oceniam


Oceniać jest bardzo łatwo. Każdy z nas to robi, w dodatku dzień w dzień. Oceniamy zarówno w sensie pozytywnym, lecz znacznie częściej też w negatywnym. Oceniamy pracę, wygląd, zachowanie… Ale ile z tych ocenianych rzeczy doceniasz?

Spójrzmy na pewną sytuację. Ala prosi córkę, by ta zrobiła jej herbatę. Po 20 min dziewczyna przynosi kubek i wręcza mamie. I tutaj mamy dwa rozwiązania:

a)      Ala pyta, dlaczego tyle to trwało,
b)      Ala dziękuje za spełnienie prośby.

W pierwszym rozwiązaniu widać wyłącznie ocenę wykonania prośby, natomiast w drugim wdzięczność i docenienie córki za to, że przyniosła herbatę. Tak naprawdę nie musiała ona przecież tego robić. Podjęła się tego z własnej woli, zapewne z dobrymi intencjami. Jak poczułaby się dziewczyna w sytuacji z opcji „a”? A jak w „b”?

Przedstawiłam Wam najprostszy przykład (z naszego codziennego życia), jak różne postawy prezentujemy. Wiele osób nawet nie dostrzega tego, ze są w pierwszej grupie osób – oceniających. Mnóstwo rzeczy i zachowań z biegiem czasu „powszednieje”, staje się „oczywiste” i przestajemy je doceniać. Tym samym też nie doceniamy innych ludzi.

Kiedy ktoś pracuje w jakiejś firmie i przynosi szefowi raport to wystarczy, ze szef podziękuje, a po zapoznaniu się z raportem, jeśli będzie z niego zadowolony, po prostu to okaże. Pracownik poczuje się doceniony, potrzebny i wzrośnie jego wydajność oraz chęć do pracy. Wystarczy „tylko” tyle.

W nawiązaniu do tematu, poniżej ćwiczenie, które polecam zrobić każdemu z Was. Kiedy je wykonałam, zaczęłam zauważać rzeczy, których wcześniej kompletnie nie dostrzegałam i wydawały mi się wręcz naturalne.

Wypisz 25 rzeczy, za które jesteś wdzięczna/y i które doceniasz.

Po spisaniu listy polecam również powiesić w widocznym miejscu. Jest to świetny motywator!
Podsumowując, mniej oceniajmy, a więcej doceniajmy! :)
P.S. Nie zapomnij wykonać ćwiczenia! ; )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz